piątek, 27 lutego 2015

PROLOG


Nowa szkoła, nowi ludzie, nowe problemy?
Mogło by sie tak wydawać, ale nie mam zamiaru wchodzić drugi raz do tej samej rzeki.
Razem z Kate przeniosłyśmy sie z Chicago College do tutejszego Oklawild College. Tak samo jak jej, moja rodzina zamieszkała tutaj ponieważ nasi ojcowie zostali przeniesieni do Miami na inny wydział chemiczno-biologiczny gdzie będą prowadzić dalsze badania na tutejszym uniwersytecie dotyczące wynalezienia lekarstwa na Ebole aby pomóc ludzią w Khamie w Afryce. Gdyż umieralność jest tam przekraczalna o 200%, a liczba ludzi emigrujacych z Czarnego Lądu do Stanów i Europy w czasie ostatnich dwóch lat wzrasta coraz szybciej, więc naukowcy chcą zabezpieczyć ludzkość w razie powtórki epidemicznej z tamtego roku gdzie  doszło do zgonów na całym świecie. No ale wracajac do mnie, ja skromna córka znanego naukowca, panicznie boje sie kolejnej zmiany. Nie żebym nie dała sobie rady z nowym otoczeniem, ale już nie chce mi sie powtarzać tego samego, wyśmiewanie, przedstawianie nowym ludziom. Jednym słowem kicha.
Od małego chciałam zamieszkać w jakimś ciepłym miejscu, udało sie i do tego mam przy sobie moja najlepsza przyjaciółke. Poznałam ją kilka lat temu w high school w Chicago gdzie moja rodzina przeniosła sie z Wielkiej Brytanii. Jedyna znajoma twarz tutaj, jedyna przyjazna duszyczka przy mnie..
Wiele by można opowiadać o tym jakie Kate daje mi wsparcie.
Ale jeżeli chcecie, to wszystkiego dowiecie się w dalszej części mojej historii..

Miłość, zdrada, narkotyki, nowe przyjaźnie, śmierć, pożądanie, adrenalina, historia mojego życia którą chciała bym sie z Wami podzielić, zaczyna sie..


°°°°°
No więc zaczynamy. Mam nadzieje że Wam sie spodoba i czekam na wasze opinie na ten temat w komentarzach ^^
Napiszcie chociaz kropke abym wiedziala ile Was ze mna zostało :-)
Trzymajcie sie cieplutko, do następnego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz