sobota, 31 marca 2012

Rozdział 8

Rozdział 8
<oczami Belli>
Cały dzień spędzony z Zaynem zastanawiałam się jak powiedzieć Kim o tym że planuje otworzyć restaurację i chcę żeby była w niech szefową kuchni . Wiem ze mogę zrobić to prosto z mostu ,ale dla Kim to będzie spełnienie najskrytszych marzeń o których tylko ja wiedziałam . Dlatego jest to dla mnie takie ciężkie Gdy Zayn do mnie przyszedł zauważyłam w jego zachowaniu coś dziwnego dlatego po prostu chciałam się spytać o co chodzi ale uprzedził mnie .
-Bello mam do ciebie pytanie – powiedział niepewnie .
-Jakie? -  zapytałam zaciekawiona czy w końcu dowiem się co go tak trapi .
-Bo za dwa tygodnie wyjeżdżam z chłopakami w trasę koncertową po Stanach na cały miesiąc . I chciałbym zapytać czy nie chciałabyś razem z Kim wyjechać z nami . Macie teraz wakacje i razem z chłopakami chcielibyśmy wam to zaproponować dzisiaj wieczorem ale mówię ci to już teraz bo tylko mi powiedziałaś o otwarciu restauracji i jak byśmy wypalili o tym przy Kim to mogłoby to zniszczyć twoją niespodziankę . Więc proszę zastanów się nad tym ,wiem że do wieczora to mało czasu ale mi bardzo zależy na tym żebyś jechała z nami , a Harremu zależy na Kim .nie wytrzymam bez ciebie miesiąca –powiedział prawie błagalnie . Jak mogłam odmówić ZAYNOWI MALIKOWI ? A co do restauracji to dodatkowy miesiąc przygotowań zrobi jej nawet lepiej . Co prawda wszystko jest gotowe i czekałam tylko na ogłoszenie tego Kim , ale jeszcze mogę poczekać a Kim powiem w czasie trasy  .
-Mogę ci już teraz odpowiedzieć ? –chyba go tym zaskoczyłam bo wydawał się zmieszany .
-Tak możesz ale pamiętaj proszę że…- nie dokończył bo przerwałam mu pocałunkiem .
-To chyba znaczy że się zgadzasz ? –zapytał szczęśliwy .
-Tak – odpowiedziałam kiwając lekko głową i przygryzając dolną wargę .
Wieczorem chłopacy powiedzieli o tym Kim która była w siódmym niebie po tym jak powiedziałam że się zgadzam i też jadę  . Nie wyjechała by z nimi sama , mówiłaby że nie miałaby co robić sama bo chłopaków ciągle by nie było ale ja wiem doskonale że po prostu by tęskniła .Odkąd się poznałyśmy i zostałyśmy BF zawsze jeździłyśmy wszędzie razem ,na kolonie ,wyjazdy z rodzicami , nawet na urodziny babci . Wszędzie razem .

Dwa tygodnie minęły szybko .  gdy nadszedł czas na wyjazd byłyśmy podekscytowane . Może nie skakałyśmy jak małe dzieci i nie darłyśmy się ze szczęścia w niebo głosy , w środku zachowywałyśmy się jeszcze gorzej .
-Pośpiesz się bo pojadą bez nas –krzyczałam do Kim która już drugą godzinę stałą przed lusterkiem wybierając pomiędzy sukienką w kolorze bladego różu a sukienką w kolorze błękitu .
-Tak na pewno pojadą bez nas !- odpowiedziała – ale już wybrałam pojadę w spodniach i blado zielonkawym sweterku –powiedziała na co ja przewróciłam oczami .
-Nie można była tak od razu ?-zapytałam śmiejąc się ,lecz mój śmiech zagłuszył dzwonek do drzwi . Poszłam otworzyć , a na progu zobaczyłam całe One Direction .
-Gotowe na przygodę której nie zapomnicie –powiedział ze śmiesznym akcentem Louis .
-Ja tak ale ta na górze to jeszcze trochę tam postoi –powiedziałam .
-Jasne zaraz ją tu przyniosę –powiedział Harry po czym pobiegł na górę do łazienki Kim . Na pewno poskutkował co można było wnioskować po pisku Kim w stylu „Harry natychmiast mnie puszczaj ! jeszcze się nie ubrałam !!!” . Zaraz po tym widać było Harrego niosącego Kim która wlekła za sobą sweterek którego jak przedtem krzyczała „Jeszcze nie ubrała”  . Normalny cyrk .
-teraz już jesteśmy gotowe – zasalutowałam po tym jak Kim zdążyła już ubrać sweter .
Wyszliśmy z domu przed którym zaparkowany był wielki autokar z wielkim napisem ”ONE DIRECTION TOUR” . Zdaje się że miał nas zawieść na lotnisko z którego mieliśmy lecieć do Nowego Jorku . Pomyślałam ; wracam do domu .  Oczywiście że postaram się odwiedzić rodziców ale nie na długo . Jadę się bawić . Lot minął spokojnie . Kim zasnęła jak zwykle zresztą . Ja przez cały lot patrzyłam przez małe okienko , tak samo jak patrzyłam przez nie gdy lecieliśmy do Londynu . Miałam wtedy jedno marzenie :znaleźć kogoś kto odwzajemni moją miłość . I sądzę ze kogoś takiego znalazłam , w końcu z Zaynem jestem ponad miesiąc i z dnia na dzień zakochuję się w nim coraz bardziej . Codziennie odkrywamy w sobie coraz to nowsze rzeczy i coraz więcej rzeczy w sobie kochamy . Miłość jak z bajki. Kto by pomyślał że ja ,taka Bella która obiecywała sobie że nigdy się nie zakocha bo to zwykła strata czasu teraz będzie zakochana po uszy . Całe życie ludzie interesowali się mną z powodu moich rodziców , gdy byłam młodsza każdy kto chciał zabłysnąć przed moim tatą lub mamą robił to za moim pośrednictwem . Tylko Kim ufałam bo miała w nosie bogactwo moich rodziców . Można powiedzieć że była w tej samej sytuacji ale nie dała się omamić tym słodkim słówką jak ja . Ale teraz wiem że Zayn naprawdę mnie kocha bo udowadnia mi to każdego dnia .
-Hej Kim , obudź się za chwilę lądujemy  - powiedziałam szeptem na tyle głośnym że zdołała mnie usłyszeć Kim , nie należała do osób o ”twardym” śnie .
-Yyyy….Jużżżż…Aaaa..-odpowiedziała po czym zaspana zapięła pasy .
Wylądowaliśmy , widać była że chłopacy są szczęśliwi że tak potoczyła się ich kariera . Mieli na świecie miliony fanek które marzyły żeby ich zobaczyć ,dostać autograf czy zrobić sobie z nimi zdjęcie. Oni po prostu je kochali , kochali śpiewać a dodatkowym plusem było że uszczęśliwiali przy tym tak wiele osób .
Pojechaliśmy do hotelu trochę odpocząć . Chłopacy mieli za 2 godziny spotkanie z szefami trasy w tym z moim tatą ale nie wybierałyśmy się z nimi wolałyśmy odwiedzić kilka sklepów jak za dawnych dobrych czasów wpaść bez opamiętania w zakupowe szaleństwo , a muszę przyznać wychodziła nam to naprawdę mistrzowsko .
-To do zobaczenia wieczorem – powiedziałam zbierając się do wyjścia .
-Wieczorem ? – zdziwiła się Zayn .
-Tak . Idziemy z Kim na zakupy . A wy mieliście iść na spotkanie i obgadanie trasy z tatą- powiedziałam.
-Tak idziemy za 20 minut –powiedział Liam .
-Bawcie się dobrze –powiedział Harry żegnając się  z Kim .
-Ale nie za dobrze , nie chcę żeby mi cię ktoś ukradł – powiedział lekko muskając moje malinowe usta.
-jasne . Bo jestem chodzący milionem dolarów – odpowiedziałam drwiąco wydostając się z jego objęć.
-To na razie –powiedziałyśmy razem z Kim po czym wyszłyśmy .
Po 3 godzinach chodzenia po sklepach byłyśmy obładowane torbami po sam czubek głowy więc postanowiłyśmy odpocząć w pobliskiej kawiarni . Usiadłyśmy w kącie czekając na kelnera który przyszedł po 5 minutach . Złożyłyśmy zamówienie i pochłonęłyśmy się rozmową ,postanowiłam powiedzieć Kim o restauracji .
-Kim muszę ci powiedzieć że otwieram restaurację w Londynie i mam nadzieję że zgodzisz się zostać szefową kuchni bo nie wyobrażam sobie kogoś innego na tym miejscu – powiedziałam, kim była w lekkim szoku .
-Serio ? Jasne że się zgadzam . To najlepszy dzień w moim życiu .Jesteś kochana –powiedziała po czym zaczęłyśmy się razem cieszyć ,ale w bardziej cywilizowany sposób niż robiłybyśmy to w domu . Zauważyłam że przyglądają się nam jacyś chłopacy . Byli przystojni ale w końcu byłyśmy zajęte .Po jakiś 10 minutach delektowałyśmy się zamówionymi kawami .  Gdy chciałyśmy wychodzić podeszli do nas ci chłopacy .
-Cześć . Tutejsze ?-zapytał – Bo wcześniej was tu nie widziałem ?
-Nie jesteśmy przejazdem –odpowiedziałam .
-To może pokażemy wam miasto – zapytał drugi .
-Niestety ale musimy wracać do hotelu bo czekają już na nas nasi przewodnicy- powiedziałam mając na myśli 1D którzy obiecali nam wspólne zwiedzanie miasta po spotkaniu .
-Nam się nie odmawia – powiedział lekko zdenerwowany pierwszy z chłopaków . Byli od nas starsi , wyglądali na powyżej 20 lat .jeden miał dziwny tatuaż na prawym ramieniu . Chińskiego smoka , prawdę mówiąc nie lubiłam takiego typu tatuaży ,kojarzyły mi się ze złym charakterami z chińskich filmów akcji .
-No widzisz ale my musimy odmówić- powiedziałam po czym wstałam ,i razem z Kim wyszłyśmy z kawiarni . Obejrzałam się wychodząc i zauważyłam że coś pomiędzy sobą uzgadniali , jeden wskazywał na nas . 
-Boże jakie typki –powiedziała Kim gdy oddaliłyśmy się na bezpieczną odległość od miejsca zdarzenia .
-Tak nieprzyjemni – zgodziłam się z BF .
Po 15 minutach spaceru dotarłyśmy do pobliskiego parku . Zauważyłam dziwnie znajome postacie zmierzającej za nami , pokazałam je Kim i zgodnie stwierdziłyśmy że to cisami chłopacy którzy zaczepili nas w kawiarni . Przyspieszyłyśmy kroku ,oni tak samo .Naprawdę to  stawało się coraz bardziej straszne ,na szczęście byłyśmy już pod hotelem i zdążyłyśmy do niego wbiec zanim dobiegły do nas  te typki . Chłopaków nie było w domu więc spokojnie mogłyśmy odpocząć po tej dziwnej sytuacji . Postanowiłyśmy nie mówić o tym chłopakom bo nie było najmniejszego sensu ich stresować.
Rozległyśmy na kanapie oczekując przybycia chłopaków…




____________________________-
Rozdział 'przejściowy' mam nadzieję że się wam spodoba :)
I błagam jeśli to czytasz to ZOSTAW KOMENTARZ :)
To dla mnie bardzo ważne :)





Mrs. Is Malik

niedziela, 25 marca 2012

Pomocy :)

Proszę Was o pomoc gdyż mam totalną pustkę w głowie i nie wiem jak dalej  kontynuować tego opowiadania :) więc proszę jeśli macie jakieś pomysły to piszcie mi na e-mail : izusia999@tlen.pl
Bardzo proszę o wasze pomysły :)


Postaram się dodać następny rozdział do końca najbliższego  tygodnia :)


Mrs.Is Malik

sobota, 24 marca 2012

Rozdział 7

ROZDZIAŁ 7
Dwa tygodnie po finale X-Factor .

<oczami Belli>
Jestem najszczęśliwszą osobą na świecie . Chodzę z Zaynem Malikiem . Po sytuacji w hotelowym korytarzu jestem z siebie dumna że zdołałam to z siebie wydobyć i  wyznać mu moje uczucia , zresztą sądzę że on czuje to sam bo przyznała się że bał się mojej reakcji na jego słowa . Hahaha bał się . Czy ja jestem taka straszna ? Przyznam że potrafię nieźle zaleźć za skórę ale tak bardziej specjalnie gdy tego naprawdę chcę ale jemu w najmniejszym stopniu nie chciałam . Byłam wredna i nie miła ale to dlatego że tak na mnie działał . Te jego postawione na żelu włosy i zniewalająca uroda , a do tego ten mocny zapach perfum działały jak narkotyk tylko moje uzależnienie objawiało się arogancją . Ale teraz mogłam do woli zaspokajać uzależnienie bo spędzałam z moim narkotykiem czas codziennie .
Razem z Kim przeprowadziłyśmy się od uroczej willi w spokojnej Londyńskiej dzielnicy , moi rodzice wrócili do Stanów a my mogłyśmy cieszyć się swobodą i przystojnymi sąsiadami . Co prawda 5 chłopaków którzy chyba nigdy nie nauczyli się co to jest porządek i maniery  to nie za dobry przykład na sąsiadów ale jakoś da się wytrzymać .Wracając do ich manier to nie umieją pukać i kto normalny budzi kogoś oblewając go wodą tak zimną że przypuszczam że chłodzili ją w zamrażalniku i potem nie umieją p sobie posprzątać . Nie żebym narzekała bo odpłacają się świetnymi imprezami i swoim towarzystwem ale już z tą wodą to przesada .

-Bella  śniadanie – zawołała mnie Kim .
-Już idę , tylko się ubiorę – odpowiedziałam ze szczoteczką w zębach . Lubiłam gdy Kim gotowała ,to jedna z  rzeczy w której nikt jej nie pobije nawet Harry . Co prawda nadal próbuje ale marne jego szanse . Zeszłam do kuchni już ogarnięta , już na schodach poczułam słodki odór gofrów . Jak ja je kocham .
-Czuję gofry – krzyknęłam ze schodów .
-Tak , nasze ulubione . Kupiłam wczoraj bitą śmietanę specjalnie na śniadanie – tą wypowiedzią jeszcze bardziej zachęciła mnie do śniadania . Chciałam się odchudzać ale przy takim kucharzu w domu nikt nie przetrwa z taki postanowieniem na długo .
-Jesteś cudowna –powiedziałam rozkoszując się śniadaniem .
-Wiem mówisz to za każdym razem gdy coś ugotuję .
-Bo robisz to zdecydowanie za rzadko .
-A właśnie jesteśmy zaproszone dzisiaj na wieczór filmowy do chłopaków – poinformowała mnie Kim.
-Wieczór filmowy u chłopaków ? Czyli jak zwykle horror . I jak zwykle będę siedziała z głową pod kocem i zatkanymi uszami . Musimy kiedyś skonfiskować im wszystkie horrory i wymienić na coś mniej strasznego , o wiele mniej – powiedziałam . Bardzo bałam się horrorów ( nie co to Kim ona je po prostu ubóstwia ) a bardziej głupich myśli które nachodzą mnie po ich oglądnięciu . Kiedyś po jednym z seansów filmowych u Kim bałam się wyjść w nocy do łazienki nie sprawdzając czy nic nie czai się na mnie w ciemności . Zgadzam się na wyjście do chłopaków na horror tylko dla tego że przy głupich komentarzach Nialla i Lou film bardziej staje się komedią .
-Nie przesadzaj , nie będzie tak źle – pocieszyła mnie .
Po całym dniu spędzonym na zakupach które już dawno obiecałam Kim trzeba było się już zbierać do chłopaków . Wzięłyśmy wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy i poszłyśmy . Mieszkają dwa domy dalej więc spokojnie nie musiałyśmy się spieszyć . Drzwi otworzył nam Liam . po wejściu do środka okazało się że tylko on nie był pochłonięty jakimś idiotycznym zajęciem . Np. Hazzy z Lou odstawiali swój bromance , Zayn jak to Zayn rozłożył się na kanapie ale z momentem gdy mnie zauważył od razu ruszył swój nie powiem że nie zgrabny tyłek i przyszedł nas przywitać , a Niall zaszył się w kuchni skąd dochodziły odgłosy otwierania kolejnych opakowań .
-Hej Kim – powiedział głośno Zayn tak aby usłyszał go Harry który razu się ogarną , a następnie tak samo jak Zayn podszedł się przywitać – i hej słonko – Powiedział podchodząc do mnie i lekko całując w usta.
-Hej –odpowiedziałyśmy jedno głośnie . Po chwili przywitałyśmy się ze wszystkimi i zasiedliśmy przed telewizorem . Nadszedł czas na wybój filmu . Oczywiście wybór padł na horror tym razem „ Silent Hill”  Ughh… Boje się :/
Zaczęło się .
-Bella nie bój się , jestem tu –słodko szepnął mi do ucha Zayn ,pewnie zauważył że przy każdej scenie usiłuje zakryć oczy . Wtuliłam się w niego jeszcze mocniej . Poczułam się zmęczona bo dobiegała już 3 w nocy .
-Dziękuję – wydusiłam pod naciskiem zmęczenia .
Po jakiś 30 minutach zasnęłam . Czułam że ktoś mnie przenosi ale nie miałam siły podnieść powiek . Morfeusz wzywała mnie do siebie a ja nie miałam siły się opierać .

<oczami Zayna>
Przed przybyciem dziewczyn ustaliliśmy że oglądamy horror . Wiedziałem że Bella się ich boi i miałem pretekst bo tulenia się do niej . Tak około w pół do 4 nad ranem Bella zasnęła . tak słodko wyglądała wtulona we mnie .Powiedziałem chłopakom i Kim że zaniosę ją do swojego pokoju i położę do łóżka . Jak powiedziałem tak zrobiłem , niosłem ją bojąc się upuścić . W moich ramionach była taka krucha .
Położyłem się koło niej i zacząłem zastanawiać jak mam jej powiedzieć że za dwa tygodnie będziemy musieli wyjechać na miesiąc w trasę po USA . Jesteśmy parą niecałe dwa tygodnie i już będziemy musieli się rozstać na miesiąc , jak przetrwam bez jej głosu , dotyku i pocałunków ? Nie dam rady . No ale mus to mus . Może zaproponuję żeby jechała ze mną , a Kim razem z nią . Harry będzie wniebowzięty . Tak to jest doskonały pomysł . Jutro zaproponuję go chłopakom . Jestem pewien że się zgodzą . Zastanawiając się zasnąłem . Rano obudziła mnie Bella .
-Dzień dobry – powiedziała po czym pocałowała mnie .
-Bardzo dobry –odpowiedziałem –możesz mnie tak codziennie budzić .
-Taa ,jasne . Chciałbyś . o której wczoraj zasnęłam ?- zapytała .
-Tak koło 4 , jak na ciebie to późno – odpowiedziałem .
-Bardzo śmieszne – odpowiedziała i wystawiła mi język . Jak na razie nie chciałem mówić jej o trasie ,muszę pierwsze obgadać mój pomysł z chłopakami  .
Zeszliśmy na dół ,wszyscy jeszcze spali . Postanowiliśmy zrobić śniadanie .
-Powiem ci coś ale nie możesz nikomu powiedzieć zwłaszcza chłopakom i Kim ! –zaczęła -  Zauważyłeś że Kim jest świetnym kucharzem więc wpadłam na taki pomysł żeby zrobić jej niespodziankę i otworzyć małą przytulną restaurację w centrum Londynu . Sądzisz że jej się to spodoba ? – zapytała .
-Wiesz ,znasz ją dłużej ale z tego co mi się wydaje to na pewno .To świetny pomysł – powiedziałem po czym przytuliłem ją mocno . Przeszkodzili nam Kim i Harry wchodzący do kuchni .
-Witam nasze gołąbeczki –powiedział Harry – skąd takie humory tak wcześnie ? Czyżbyście wczoraj robili co innego niż grzecznie spali – zapytał .
-A co ? – odpowiedział Zayn . Kim tylko chichotała po chwili przyłączyła się do niej Bella . Chciałbym czegoś więcej ale nie chciałem naciskać .
Po zjedzonym śniadaniu wybrałem się z Bellą za spacer ,po drodze wpadliśmy do Milkshake City na koktajl .
 




____________________________________________
Już 7 :)
Proszę o komentarze :) bardzo mi na nich zależy :)




Mrs.Is Malik

niedziela, 18 marca 2012

Rozdział 6

Rozdział 6
<oczami Belli>
O 6 rano obudziła mnie Kim , była cała w nerwach . Rozumiem ją w końcu dzisiaj nasz debiut przed tak wielką publicznością i wczoraj uświadomiła sobie że kocha Harrego . Ja z kolei denerwowałam się tym że może mnie zatkać na scenie gdy zobaczę Zayna , może to wydaje się głupie ale obie zakochałyśmy się w członkach One Direction i obie nie byłyśmy pewne uczuć naszych obiektów westchnień . No cóż życie lubi zaskakiwać i kłaść pod nogi przeszkody , jedyna pocieszająca rzecz to że te przeszkody są słodkie i niebiańsko przystojne .
Zebrałam się z łóżka i poszłam do łazienki , zrobiłam lekki makijaż i ubrałam się w czarne legginsy , niebieską koszulkę z nadrukiem oraz vansy . Kim założyła rurki , szarą bokserkę i białe conversy . Poszłyśmy na śniadanie biłam się z myślami które chciały zobaczyć Zayna a ja twardo twierdziłam że nie mam na to ochoty , lecz myśli wygrały i wpadłam na to bożyszcze nastolatek . W sumie już wiedziałam co one w nim widziały , był przystojny , słodki , miły i mogłabym tak opowiadać dalej ale mój Romeo się odezwał .
-Przepraszam –powiedział chyba zadowolony moim widokiem ,na co moje usta niespodziewanie się uśmiechnęły .
-Nie przepraszaj to ja na ciebie wpadłam i ja powinnam przepraszać ,więc przepraszam –powiedziałam słodko .
-Ależ wybaczam , a może przeprosinowy buziak ? –spytał cwaniacko formując usta w dzióbek . Tak bardzo tego chciałam  ale jednak pocałowałam go tylko w policzek .
-Tyle ci musi wystarczyć –powiedziałam uśmiechając się od ucha do ucha dumna z tego że mogłam go pocałować , tylko w policzek ale zawsze . Z drugiej strony karciłam się w myślach że nie ośmieliłam się pocałować go w usta , miałam na to szanse ale jak zwykle głupia to spartoliłam ,po prostu jestem głupia .Na moim miejscu każda dziewczyna skorzystała by z takiej okazji ale ja co ? Właśnie nic i w tym jest problem . Z tego wszystkiego nie zauważyłam że Kim zniknęła mi z zasięgu wzroku .
-Ej widziałeś Kim ? – zapytałam Zayna który wpatrywał się we mnie jak w obrazek . Dziwnie się poczułam i chyba zaczerwieniłam .
-Chyba poszła już na śniadanie – odpowiedział ruszając korytarzem w stronę restauracji hotelowej . Poszłam za nim ,ale po drodze przykuła moją uwagę dziwnie znajoma para całująca się na końcu korytarza . Przyjrzałam się jej tej parce i rozpoznałam w niej Kim i Harrego wymieniających ślinę . Wyglądali na takich szczęśliwych , dawno jej takiej nie widziałam . Dawno to znaczy odkąd nie zerwała z nią jej były którego imienia nie pamiętam bo na to nie zasługiwał , dla Kim była to pierwsza prawdziwa miłość a on po pijaku zdradził ją z pierwszą lepszą laską  , a później bał się jej spojrzeć w twarz i zerwał z nią pisząc sms-a . Gdybym go spotkała nie wiem czy wydrapałabym mu oczy czy po prostu spoliczkowała ale na pewno byłabym zadowolona ze swojego czynu i koleś miałby po mnie jakieś wspomnienie na swojej gębie .
Nie chciałam im przeszkadzać więc udałam się samotnie na śniadanie . Minęło spokojnie , po 15 minutach dołączyła do mnie Kim cała w skowronkach .Dałam jej lekko do zrozumienia że widziałam powód jej zadowolenia na co ona strzeliła buraka . Po śniadaniu poszłyśmy do pokoju wziąć rzeczy i migiem do studia . Pojechałyśmy z moim tatą więc nie gadałyśmy w aucie o rannym incydencie ale gdyby nie mój tata Kim dawno wybuchłaby śmiechem bo po jej minie wnioskowałam że ma na to ochotę . Wiedziałam że przez to będzie jeszcze lepsza podczas występu i włoży w tą piosenkę to czym chciała się podzielić podczas jazdy autem .I nie myliłam się występ był znakomity nawet lepszy , chłopacy też dali z siebie wszystko i uczucia Kim udzieliły się Harremu bo dawał czadu . Niestety nawet to nie pomogło im wygrać . Zajęli trzecie miejsce . Było mi ich szkoda bo naprawdę  zasługiwali na wygraną .Wpadłam na pewien pomysł i tuż po ogłoszeniu wyników pobiegłam do taty .
-Tato mam do ciebie prośbę – oznajmiłam .
-Tak córciu ?
-Bo wiesz wpadłam na taki pomysł . Może byś podpisał też kontrakt z chłopakami z One Direction , sądzę że się nie zawiedziesz , jestem o tym przekonana . Sam widziałeś jak kochają to co robią i robią to całym sercem . Proszę – powiedziałam na jednym tchu i popatrzyłam błagalnie na tatę.
-Skoro tak sądzisz , to z nimi porozmawiam , zdam się na ciebie jeszcze nigdy mnie nie zawiodłaś –powiedział przytulając mnie .
-A i proszę cię nie mów im że to mój pomysł . bardzo mi na tym zależy – chyba wiedział o co mi chodzi bo tylko pokiwał głową i poszedł . Po prostu nie chciałam żeby pomyśli że tylko dlatego że poprosiłam tatę będą mieli szanse na karierę . Ja tylko trochę pomogłam oni sami tym co robią sami na to zasłużyli . Po wszystkim pojechałam padnięta do hotelu .Przemierzając hotelowy korytarz ktoś złapał mnie za rękę i pociągną do siebie . Dopiero po chwili zobaczyłam te jego piękne piwne oczy w których krok po kroku się rozpływałam .

<oczami Zayna>
Czas mijał szybko , nie wygraliśmy X-Factor ale właściciel wytwórni płytowej z którą zwycięzca podpisywał kontrakt na płytę zaproponował nam współpracę . Zgodziliśmy się od razu , to była wielka szansa . Wiedziałem że to dzięki Belli bo słyszałem jej rozmowę z ojcem i chciałem jej podziękować , zauważyłem że wychodzi więc poszedłem za nią . Zaczaiłem się w kącie w hotelowym korytarzu i gdy przechodziła złapałem za jej rękę i przyciągnąłem do siebie . Patrzyliśmy sobie prosto w oczy , miała piękne zielone tęczówki , nie wytrzymałem i pocałowałem ją . Gdy dotknąłem jej malinowych ust swoimi ustami lekko zadrgała ale nie odsunęła się ,odwzajemniła pocałunek . Myślałem sobie „ Brawo Zayn ! Udało ci się ! Pocałowałeś ją a ona nie uciekła , może odwzajemnia twoje uczucia ? Kiedy rano Bella pocałowała mnie w policzek czułem nie dosyt który teraz mogłem zaspokoić aż ponadto . Kiedy się od siebie oderwaliśmy Belli tak pięknie świeciły się oczy jakby wygrała główną nagrodę na szkolnej loterii .
-Ammm… Zayn ?- spytała ze zdziwieniem .
-Przepraszam nie powinienem cię całować – powiedziałem i chciałem odejść ale Bella złapała mnie za rękę i do siebie przyciągnęła .
-Nie musisz przepraszać . To było miłe – uśmiechnęła się . Na taką reakcję liczyłem obmyślając ten plan .  Po słowach Kim które musiał mi przetłumaczyć Liam postanowiłem zaryzykować i powiedzieć jej prosto w oczy co do niej czuję , pójść na żywioł . Ale gdy zobaczyłem jej piękne oczy nie mogłem się oprzeć  pomyślałem że tym pocałunkiem wszystko spieprzyłem ale nie , opłaciło się .
-Yyy..Nie wiem jak zacząć… Bo ja .. No .. Od samego początku mi się spodobałaś , ta twoja arogancja i to że nas zlewałaś ,byłaś niemiła .Wiedziałem że naprawdę taka nie jesteś . Coś mnie do ciebie cholernie przyciąga i nie chcę się temu opierać – powiedziałem patrząc na jej reakcję .
-Wiesz może to wyda się głupie ale chyba coś do ciebie czuje – powiedziała i zatkało mnie moje największe marzenie właśnie się spełniało , byłem w  siódmym niebie .
-Izabello Kocham cię – powiedziałem a w środku cieszyłem się jak dziecko ze słów które moja towarzyszka przed chwilą wypowiedziała .
-Ja ciebie też Zayn – po tych słowach przyciągnąłem ją do siebie namiętnie całując . Nie chciałem jej już nigdy puścić . gdy się od siebie oderwaliśmy Bella powiedziała że jest zmęczona więc zaniosłem ją do jej pokoju . Jeszcze nigdy tu nie byłem ,jej sypialnia była w kolorze beżu a gdzie nie gdzie pojawiał się fiolet . Położyłem ją na łóżku i siadłem obok . dobrze wiedziałem że reszta jest na after party po programie więc położyłem się koło niej  ,po czym zasnąłem obejmując ją .
Obudził mnie dźwięk trzaskanych drzwi ,powoli wstałem próbując nie obudzić przy tym Belli ,tak słodko spała . W mieszkaniu nikogo nie było  ,uchyliłem drzwi do sypialni obok i zobaczyłem przytulonych do siebie Kim i Harrego . Wiedziałem że młody marzył o tym żeby chodzić z Kim bo gadał o tym przez poprzednie dwa dni . Zakochał się podobnie jak ja . Poszedłem do kuchni i zaparzyłem kawę , gdy nalewałem ją do kubków do kuchni weszła zaspana Bella .
-Dzień doby słonko – powiedziałem podając jej  kubek z kawą , ona uśmiechnęła się tylko i wzięła ode mnie naczynie . Napiła się łyk i uśmiechnęła
-Smaczna – powiedziała podchodząc do mnie i przytulając się . Nareszcie była moja !
-Kocham cię – powiedziałem cmokając ją w usta które zdążyła pomalować arbuzowym błyszczykiem .
-Ja ciebie też – uśmiechnęła się .
Byłem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi , miałem ją przy sobie . Po śniadaniu poszedłem z Harrym do naszego apartamentu w którym panował totalny burdel . A Pozostali członkowie 1D smacznie spali . Poszedłem wziąć prysznic bo za jakieś 3 mieliśmy spotkanie z ojcem Belli w wytwórni . Niech to szlak ! Z tego wszystkiego nie podziękowałem jej za to że za proponowała ojcu współpracę z nami . Albo to nawet i dobrze ? Będę miał pretekst żeby znów się z nią spotkać , myślałem o romantycznej kolacji przy świecach , chciałem jej wręczyć wisiorek który miałem dać jej wczoraj ale nie wyszło . Była to połówka serca którego drugą część miałem zawieszoną na nadgarstku . Po zwleczeniu chłopaków z łózek poszliśmy do wytwórni a ja napisałem Belli sms-a :
„Hej piękna :* Dzisiaj porywam cię ! Będę o 18 .Kocham :*** xx”
Na co ona odpisała :
„Nie mogę się doczekać .Do zobaczenia :) Kocham :*x”
Nie mogłem  doczekać się kiedy znowu ją zobaczę ,dotknę i pocałuję…






_________________
Już 6 . wow :)
Bardzo proszę o komentarze :p
Będę wiedziała że ktoś czyta moje opowiadanie :***



Mrs.Is Malik

niedziela, 11 marca 2012

Rozdział 5

Rozdział 5
<oczami Belli>
Weszłam do pokoju cała podekscytowana , Kim to zauważyła i zaczęła mnie wypytywać .
-Hej co cię tak ucieszyło ?
-No bo …- nie chciałam mówić ale wiedziałam że prędzej czy później wyciągnie to ze mnie .
-Gadaj !
-No dobra . Chyba się zakochałam . Wiem że nie powinnam ale to jest silniejsze ode mnie – na samą myśl uśmiechnęłam się .
-Zakochałaś ? Serio czy robisz sobie ze mnie żarty ? w kim ? Ale mówiłaś że po przygodzie z Chrisem już nie będziesz umiała nikomu zaufać ! ale się cieszę !!! – ta dziewczyna potrafiła zadawać miliony pytań na minutę .
-Tak zakochałam się ! nie robię sobie żartów . I wiem co mówiłam ale to nie zależne ode mnie – odpowiedziałam specjalnie omijając pytanie w kim . Sądziłam że nie zauważy .
-Wydaje mi się czy ominęłaś w kim ? –zapytała bo wiedziała że zrobiłam to specjalnie .
-W… w Zaynie .Wiem że to głupie ale nie wiem , tak wyszło – powiedziałam speszona .
-Żartujesz sobie ? No nareszcie . Dosyć już miałam tego jak narzekałaś gdy widziałaś jakąś szczęśliwą parę . i wiesz sądzę że ty też nie jesteś mu obojętna . Czyli wróciła dawna Bella ? – powiedziała podekscytowana .
-Tak chyba wróciła .Ale jak tylko komuś się wygadasz , a zwłaszcza komuś z 1D to nie ręczę za siebie ! Rozumiesz ?
-Taa jasne że rozumiem . Buzia na kłódkę – odpowiedziała .
-Dobra . Trzymam cię za słowo ale teraz czas się zbierać na próbę . Tylko nie wygadaj się bo oni też zapewne tam będą .
-Nie doceniasz mnie złotko ? nic nie powiem – powiedziała i wyszła do swojego pokoju . Po 10 minutach dostałam sms-a od mojego taty :
 „ Bello zobaczymy się na próbie . Bądźcie tam za 30 minut . Kocham cię  xx Tata ”  .
Czyli mamy pół godziny . Jakoś zdążymy .Powiedziałam o tym Kim która w momentalnym przyspieszeniu zaczęła szukać czegoś w walizce . Wyciągnęła szorty i niebieski top oraz granatowe conversy . Poszłam sama się ubrać wybrałam spodenki , białą koszulkę z podobizną Michaela Jacksona i czarne vansy . Wyszłyśmy po 10 minutach . Wsiadłyśmy do taxi i dotarłyśmy do studia z 5 minutowym spóźnianiem . Podeszłam tylko do taty i powiedziałam że przepraszam za spóźnienie . Po chwili stałyśmy na scenie śpiewając . Tak jak  ostatnio dostałyśmy oklaski . Po nas miało próbę One Direction . Próbowała nie patrzeć cały czas na Zayna ale chyba mi to nie wychodziło bo uśmiechał się do mnie co chwilę co oznaczało że zauważył moje spojrzenia . Zastanawiałam się nad wcześniejszą sytuacją , tą w której uświadomiłam sobie to że się zakochałam . Nie sądziłam że się zakocham i to jeszcze w nim .  Nie wiem dlaczego cały ten czas chroniłam się przed zakochaniem , to taki fajny stan , człowiek cały czas jest szczęśliwy i podekscytowany każdą wykonywaną czynnością , nic go nie obchodzi , widzi i myśli tylko tej osobie . Tylko nie wiedziałam co czuje do mnie mój obiekt westchnień ale po tym co mi powiedział sądzę że nie jestem mu obojętna , ale to tylko moje żałosne przypuszczenia…

<oczami Zayna>
Poszliśmy na próbę , dziewczyny śpiewały przed nami jak zwykle były świetne . Po nich my weszliśmy na scenę . Zauważyłem  że Bella patrzy tylko na mnie . może byłem gdzieś ubrudzony ? Niee… chłopacy by mi powiedzieli . Zacząłem odwzajemniać jej spojrzenia uśmiechem , chyba się speszyła bo na chwilę spuściła wzrok ale nie na długo . Zacząłem się zastanawiać czy nie powiedzieć jej wprost tego co do niej czuje ale obawiałem się jej odpowiedzi . Może to tylko chwilowe zmienienie nastroju ? Po niej można było się wszystkiego spodziewać , a może to reakcja  na to co powiedziałem jej wcześniej ? To pytanie zaczęło mnie dręczyć ,więc próbowałem skupić się na próbie . Nie wychodziło ale chłopacy wiedzieli co czuję więc nie zwracali mi uwagi . Chyba wpadłem na pomysł w jaki sposób mógłbym powiedzieć jej o swoich uczuciach , postanowiłem zaryzykować i wplątać reszę w moją intrygę . Po próbie podszedłem do Kim .
-Hej Kim . Możemy pogadać ? – zapytałem odchodząc na bok .
-Jasne . Ale o czym ?- zapytała zakłopotana .
-Bo wiesz trudno mi to powiedzieć ale chyba ale chyba lubię Bellę ale nie tak zwyczajnie tylko wiesz tak lubię lubię  – powiedziałem speszony na co ona rozpromieniła się i uśmiechnęła w dziwny sposób . Tak jakby wiedziała że chciałem to powiedzieć .
-Aha a ode mnie chcesz ?
-Pomożesz mi w tym żeby jej to jakoś wyznać .Znaczy mam pomysł ale nie jestem pewien czy jest odpowiedni i nie jestem pewny jej reakcji  , a skoro jesteś jej przyjaciółką to chyba wiesz jak może zareagować i co jej się spodoba , prawda ? – powiedziałem na jednym tchu .
-Wiesz powiem ci coś Zayn zdaj się na siebie i nie pytaj nikogo i uwierz mi spodoba się jej –powiedziała tajemniczo .
-Ale… - nie skończyłem bo mi przerwała .
-Naprawdę uwierz mi . Mogę pomóc ci  tylko i przyprowadzę ją . Jak już będziesz pewien to napisz –powiedziała i odeszła . Zostałem sam , nie wiedziałem co teraz . Znaczy miałem pomysł ale nie wiedziałem jak się do tego zabrać .

<oczami Harrego>
Po próbie Zayn zabrał gdzieś Kim , nie wiedziałem co o tym sądzić więc jak doszedł do nas to próbowałem go wypytać . Dobrze wiedział że podoba mi się Kim ,aleja  też dobrze wiedziałem że jemu podoba się Bella .
-I co wymyśliłeś coś aby poskromić złośnicę ? - zapytałem .
-Właściwie mam pewien pomysł ale nie wiem czy będzie odpowiedni – powiedział ,widać było że pogrążył się w myśleniu .
-Stary powiem ci tylko tyle żebyś zaryzykował i poszedł na pełny hardcor , tak jak lubisz . Jeśli nie spróbujesz możesz tego żałować – wtrącił się Lou .
-Jestem tego samego zdania co Louis . A w czym była potrzebna ci Kim ? – Zapytałem prosto w mostu.
-Chciałem zapytać co ona sądzi o moim pomyśle ale ona powiedziała mi tylko że cokolwiek zrobię na pewno spodoba się Belli ,nie wiem co o tym sądzić .
-Serio nie kapujesz ? –zapytał Liam .
-Nie . Możesz mnie oświecić ! – powiedział z lekkim pod denerwowaniem w głosie .
-Pewnie obiecała Belli że nie powie ci wprost że jej też się podobasz i cię lekko naprowadziła sądząc że wpadniesz na to ale chyba nie wiedziała że jesteś takim idiotą – wyjaśnił Liam .
-Serio tak myślisz ? – zapytał , a w jego oczach pojawiły się iskierki szczęścia .
-Tak – odpowiedział .
Po tej rozmowie udaliśmy się od hotelowej restauracji bo Niall narzekał że jest głodny . W sumie rozumiem co czuje Zayn bo sam jestem w podobnej sytuacji i nie jestem pewny uczuć Kim . Nie okazuje zainteresowania , ani nie okazuje tego że nie jest zainteresowana ,kobiety są takie trudne do zrozumienia ! Po jakiś 3 godzinach rozmyślań poszedłem spać , w końcu jutro finał i muszę dać z siebie wszystko 

<oczami Kim>
Wiedziałam że źle zrobię i złamię obietnice gdy powiem Zaynowi o uczuciach Belli więc lekko go naprowadziłam ale nie wyglądał na takiego który coś załapał . Przykro mi ale obiecałam więc nic więcej mu nie powiem . Odeszłam zostawiając go samego .Podeszłam do Belli .
-Co chciał /mam nadzieje że nic mu nie powiedziałaś – powiedziała zdenerwowana .
-Nie zapytał co sądzę o Harrym – skłamałam , wiedziałam że nie powinnam ale to dla jej dobra .
-I co powiedziałaś . A właśnie musimy porozmawiać o Harrym .
-Nic nie powiedziałam , nie musimy rozmawiać bo nie ma o czym –powiedziałam ale byłam pewna że Bella nie da mi spokoju .
-Jest . Coś mi się wydaje że nie tylko ja zakochałam się w członku 1D – uśmiechnęła się cwaniacko .
-Yyyy.. – nie wiedziałam co powiedzieć . Harry podobała mi się i kręciły mnie jego loczki a na jego widok robiło mi się przyjemnie ale nie sądziłam że to było zakochanie . Na pewno chyba bym wiedziała ? Wchodząc do pokoju Bell wskazała mi palcem swoją sypialnie .  Wiedziałam że dopóki jej nic nie powiem nie da mi spokoju . Poszłam do niej i usiadłam obok prawdę mówiąc lubiłam z nią rozmawiać ,  zawsze mi dobrze poradziła i w kryzysowych sytuacjach pomogła lub pocieszyła . Zaczęłyśmy rozmowę i wyjaśniłam jej wszystko . Ona jak zwykle powiedziała co o tym sądzi . Gdy skończyłyśmy rozmowę , a właściwie na koniec wspominania i śmiania się do łez była już około 23 więc postanowiłam wracać do swojej sypialni . Przebrałam się w piżamę i poszłam spać . W końcu jutro nasz debiut i powinnam być zdenerwowana ale zasnęłam ze spokojem .    



____________
Trzeci w tym weekendzie :)Mi się podoba ale opinia należy do Was :)
Proszę o komentarze :D


Mrs. Is Malik

sobota, 10 marca 2012

Rozdział 4

Rozdział 4
<oczami Belli>
Po tym jak Kim powiedziała mi że mój telefon mają chłopacy myślałam że wrócę do Stanów i nie pokarze się im na oczy . Czułam wstyd że ktoś może oglądnąć nasze wygłupy i zobaczy moje tatuaże które widziała tylko Kim i rodzice . Traktowałam je bardzo osobiście . Przed zaśnięciem pomyślałam że to nie możliwe żeby to co mówiła Kim o tym że podobam się Zaynowi było prawdą ! Jak ja taka zwykła nastolatka mogła się podobać takiemu chłopakowi , był przystojny i sławny mógł mieć każdą . I właśnie dlatego zachowywałam się w taki sposób na kolacji . Powiem szczerze że mi też przypadł do gustu. Zauważyłam że na mnie zerka i to mnie speszyło . A może Kim miała rację ?  Nie wiem co o tym sądzić , w końcu zasnęłam .
Obudziłam się o 8:40 więc jeszcze jakieś20planowałąm poleżeć i po odpoczywać . Stwierdziłam że jednak pójdę z Kim zwiedzać Londyn ale bez chłopaków . Modliłam się żebyśmy ich nie spotkały .
-Śpisz ? – zapytała Kim lekko uchylając drzwi do mojej sypialni .
-Nie , wchodź –odpowiedziałam podnosząc się na łokciach .
-Jesteś jeszcze na mnie zła ? Nie chciałam żeby tak wyszło – zapytała siadając obok mnie .
-Nie , nie była zła tylko oburzyłam się tymże nasze tajne filmiki wpadły w niepowołane ręce . Sądzę że mamy malutki problem – powiedziałam lekko się chichocząc .
-Napisałam rano do chłopaków że jednak nie idziemy . Na 100 procent je oglądali bo odpisali że rozumieją – powiedziała po czym zaczęłyśmy się bezlitośnie głośno śmiać . Naprawdę było mi wstyd bo zgrywałam przy nich taką poważną , a na filmikach byłam sobą , roześmianą i zawsze wesołą Izabellą . Prawda jest taka że zachowywałam się tak dlatego bo słyszałam wiele plotek że łamali dziewczyną serca a ja nie chcę powtarzać sytuacji z moim byłym po prostu czułam się bezpieczniej zachowując się jak zimna suka . Mój były nazywał się Chris , poznałam go przez Kim która ostrzegała mnie że rozkocha mnie i porzuci ale ja nie wierzyłam jej . Byłam zakochana . Wykorzystał mnie do tego żebym poprosiła tatę żeby dał mu szansę i nagrał z nim demo . Po tym jak okazało się hitem rzucił mnie i złamał serce . Postanowiłam sobie w tamtej chwili że już nigdy się nie zakocham ,nie dam nikomu zawojować moim sercem .
-Idziemy zwiedzać Londyn ? – zapytała Kim
-Tak ale musimy wymknąć się tak żeby chłopacy nas nie spotkali nie mam na razie zamiaru spalić się ze wstydu – odpowiedziałam z bananem na twarzy , po czym poszłam do łazienki się odświeżyć i ubrać . Po 30 minutach byłam gotowa , ubrałam krótkie jeansowe spodenki , białą koszulkę z napisem „ I Love British Boys ” i czerwone conversy . Kim już na mnie czekała ubrana w podobne spodenki , zwykły t-shirt z flagą USA i czarne conversy . Wyszłyśmy z hotelu dzięki bogu nie natykając się na 1D .
Zwiedzałyśmy Londyn już Londyn chyba z 5 godzin , po czym dotarłyśmy pod London Eye gdzie zatrzymałyśmy się przy budce z lodami . Kupiłyśmy lody i postanowiłyśmy że usiądziemy na ławcew pobliskim parku . Siedziałyśmy śmiejąc się z najróżniejszych rzeczy które przypominałyśmy sobie najczęściej słowami : „ A pamiętasz jak ..? Hahahahahahaha ” rozumiałyśmy się bez słów . W pewnym momencie zauważyłam znajomą koszulkę w paski . Przypatrzyłam się bardziej chłopakowi stojącemu jakieś 50 metrów od nas . Tak to był Louis . Pokazałam go Kim po czym w tym samym momencie podniosłyśmy się z ławki nadal się śmiejąc i zaczęłyśmy iść w przeciwną stronę do tej w której stał chłopak .
-Hahahaha .. Chyba nas nie zauważył ,ale by było … - nie dokończyłam bo wpadłam na kogoś .
-Ooo kogo my  u mamy – powiedział rozbawiony głos . Podniosłam głowę i zobaczyłam nie kogo innego jak Hazzego  który na nasz widok zaczął się śmiać .
-I co tak rżysz ? – spytałam z sarkazmem który jeszcze bardziej go rozbawił .
-Hej chłopaki patrzcie kogo tu mam – krzykną chłopak do kolegów stojących przy budce z lodami w której jakieś 20 minut wcześniej zamawiałyśmy .
-Hej dziewczyny . Co tu robicie? - zapytał Niall  wpatrzony w pucharek z lodami i bitą śmietaną .
-Nic właściwie wracamy do domu . Choć Kim – pociągnęłam przyjaciółkę – Pa .
-A co się wam tak spieszy ? Siedząc na tej ławce nie wyglądałyście na spieszące się ,a może nas unikacie  ?-zapytał Zayn podchodząc do nas .
-Unikamy czemu ? Po prostu przypomniałyśmy sobie że mamy próbę za jakieś 20minut – odpowiedziała Kim .
-Próbę ? Zdaje mi się że próbę mają wszyscy ale za jakieś 4 godziny – powiedział cwaniacko Harry .
-Może i tak ale się gdzieś spieszymy -  ciągnęłam .
-A nie zapomniałaś może czegoś wczoraj z restauracji ? – zapytał mnie Liam .
-Nie a czego ? – odpowiedziałam pytaniem udając że niczego nie wiem .
-Może telefonu – odpowiedział Zayn wyciągając mój telefon z kieszeni i machając nim przed moim nosem .
-O nawet nie zauważyłam – powiedziałam próbując zabrać telefon z ręki chłopaka ale on momentalnie go odsuną – Oddasz mi go ? – zapytałm.
-Tak ale powiedzcie czemu odwołałyście dzisiejsze zwiedzanie ? – zapytał Niall
-No tak jakoś wyszło – powiedziała Kim .
-A nie jest to może związane z zawartością tego telefonu ? – zapytał Harry chichocząc .
-Nie czemu ? a właściwie to czemu w nim grzebaliście ? – spytałam zaskakując tym pytaniem chłopaków .
-No bo Harry nam kazał –odpowiedzieli Liam , Niall ,Louis i Zayn pokazując na Hazzego .
-Ja ? ja nic nie mówiłem – powiedział zaskoczony chłopak .
-Dobra mniejsza z tym .Oddajcie telefon bo musimy iść .
-Dobra ale was odprowadzamy .Ok ? – zapytał Lou.
-Niech wam będzie ale choć my już – odpowiedziała Kim . Poszliśmy w stronę hotelu .Nie wiem dlaczego ale dzisiaj nie miałam ochoty być nie miła dla chłopaków , a może tylko  mi się tak wydawało ? Po drodze rozmawiałyśmy z chłopakami na temat tych filmików . Powiedzieli że do twarzy nam w zielonym i że któreś z nas ma bardzo ładne tatuaże . Nie przyznałam się że są moje .  Śmialiśmy się przez całą drogę . Gdy podeszliśmy do naszego pokoju Zayn powiedział mi na ucho :
-Do zobaczenia na próbie . Ja wiem że te tatuaże są twoje .Są sexi .
Przyznam że to było przyjemne , poczuła chyba motylki w brzuchu . Zaraz , zaraz motylki ? O nie tylko nie to ! Ja nie mogłam się zakochać !!!

<oczami Zayna>
Po spotkaniu z dziewczynami w parku odprowadziliśmy je do hotelu . Przez całą drogę Bella ani razu nie zachowała się chamsko w stosunku do nas . Zastanawiałem się dlaczego ? Muszę podpytać Kim bo to pytanie będzie mnie nurtowało bardzo długo . Gdy Bella wchodziła do pokoju odważyłem się i powiedziałem jej :
-Do zobaczenia na próbie . Ja wiem że te tatuaże są twoje . Są sexi .
O dziwo nie oburzyła się tylko przyjaźnie uśmiechnęła . Zakochałem się ! wchodząc do pokoju chłopacy zauważyli moją ekscytację i zaczęli wypytywać . Nie chciałem odpowiadać ale musiałem .
-Coś ty taki szczęśliwy ? –zapytał Liam siadając na kanapie .
-No właściwie to chyba się zakochałem – powiedziałem dołączając do niego .
-Zakochałeś ? W tej Belli ? Muszę przyznać że jest naprawdę ładna ale chyba za nami nie przepada –stwierdził Louis który podnosił się ziemi na którą przed chwilą zrzucił go Harry .
-Czyli Zaynusiu będziesz musiał poskromić złośnicę ? – Powiedział drwiąco Niall wychodząc z kuchni z kanapką w ręku .
-Może ale nie będę osamotniony ? co nie Harry ? – popatrzyłem na przyjaciela .
-Kim jest słodka ale nie wiem jak do niej zagadać – pożalił się Harry .
-Jesteś muzykiem ! Wykorzystaj to chłopie – powiedział Liam .
-Dzięki stary .O tym nie pomyślałem –rzucił Hazzy wybiegając do swojego pokoju .
-Ja też muszę pomyśleć jak poskromić złośnicę –powiedziałem zadowolony . Poszedłem do pokoju i położyłem się na łóżku i patrząc w sufit . Muszę wymyślić coś co pomoże mi zdobyć serce Belli .




______

Powiem szczerze że miałam wenę ale wyszło kiepsko :/
Proszę o komentarze :)
Będę przynajmniej że ktoś to czyta :):)


Mrs. Is Malik

czwartek, 8 marca 2012

Rozdział 3

Rozdział 3
Obudziłyśmy się jednocześnie po tym jak moja mama zaczęła krzyczeć że się spóźnimy . Natychmiast wstałyśmy , zegarek pokazywał godzinę 3:45 , a więc żeby zdążyć miałyśmy 45 minut . To do dzieła pomyślałam zaczynając się ubierać . Wybrałam granatowe rurki , białą bokserkę i granatową bejsbolówkę oraz conversy . Kim czerwone rurki , czarną bokserkę ,czarną skórzaną kurtkę i conversy . Zeszłyśmy na szybkie śniadanie po którym wylądowałyśmy w taksówce . Na lotnisku spotkałyśmy rodziców Kim .
-Spokojnego lotu , kocham cię Kim – popłakała się mama Kim .
-Też was kocham – ze łzami w oczach odpowiedziała .
-Do widzenia – powiedziałam i po zbiorowym miśku wsiadłyśmy do samolotu . Machałyśmy jeszcze rodzicom Kim i po 5 minutach startowaliśmy . Lot miał trwać 6 i pół godziny więc zdrzemnęłyśmy się . Do Londynu dotarliśmy o godzinie 11:30 , ale z lotniska wyszliśmy pół godziny później .
-Ale tu pięknie – powiedziała zachwycona Kim , podczas jazdy taxi .
-Wiem – uśmiechnęłam się – i pomyśl że spędzimy tu najbliższe 3 lata –dokończyłam
-Sądzę że trochę więcej – popatrzyła na mnie i razem zaczęłyśmy się śmiać . Jechałyśmy taxi jakieś 20 minut i w końcu dotarliśmy do hotelu  przyjaciół mojego taty „ London Big Eye ” . Zamieszkamy tu do poniedziałku po finale X-Factor przeprowadzimy się do naszego nowego domu . Ale do tego czasu musimy tu mieszkać . Mieszkają tu wszyscy uczestnicy i ekipa show . Weszłyśmy do apartamentu przed rodzicami , był taki ogromny i taki luksusowy . Postarał się mój tata .
-Wow . Ja chyba śnię . Tu jest pięknie . To wszystko dla nas ? – zapytałam tatę który właśnie wchodził.
-Tak . To połowa niespodzianki a teraz ,a teraz usiądźcie opowiem wam drugą część – powiedział z błyskiem w oku . Usiadłyśmy naprzeciwko rodziców i mama zaczęła .
-A więc skoro nagrałyście płytę i cieszy się ona popularnością to producenci X-Factor oraz tata wpadli na pomysł abyście wystąpiły na finale .Wiem że to może być dla was szok ale możemy to jeszcze odwołać .
-Co wy na to ? – spytał z uśmiechem tata .
-Yyyy… O boże Kocham was ! Takkkkkkkk !!!!! – powiedziałam z przejęciem bo wpadłam w lekki szok .
-Superrrr ! – wydarła się Kim i zaczęła ściskać moich rodziców do czego po chwili się przyłączyłam .
-To dobrze . Za 10 minut idziemy na próbę i przy okazji zapoznam was ze wszystkimi – odparł tata po czym wstał i poszedł się przebrać . Mama zrobiła podobnie , a więc zostałyśmy same w salonie .
-Super co nie ? Ale co zaśpiewamy – spytała Kim wstając i biorąc iPhona gdzie miała nasze piosenki .
-Hmm… - zaczęłam się zastanawiać – może „Give Your Heart a Break ”? –zapytałam .
-Tak tezo myślałam o niej , sądzę że najbardziej nas wyraża – uśmiechnęła się – Okej to choć idziemy – dodała po tym jak moi rodzice byli już gotowi .
-Dobra choć pokarzemy na co nas stać – odparłam . Przybiłyśmy sobie piątkę i poszłyśmy .

<oczami Kim>
Po tym jak dowiedziałyśmy się o tym że mamy wystąpić na finale poszliśmy do studia , w końcu dzisiaj piątek , a jutro próba generalna . Wybrałyśmy naszą ukochaną piosenkę „ Give Your Heart a Break ” . Najlepiej  mówiła o nas więc to był naprawdę dobry wybór . Dojechaliśmy do studia , wchodząc minęłyśmy grupkę rozhisteryzowanych dziewczyn , na początku nie załapałam po co tu stoją , ale w końcu zaczaiłam . To fanki One Direction w końcu oni też występują ! Ciekawe czy ich dzisiaj poznam ? Oby .. pomyślałam w duchu . Moje myśli przerwała Bella która pokazała palcem na grupkę 5 chłopaków stojących na scenie najwyraźniej mieli przerwę bo stali i rozmawiając śmiali się .
-To , to One.. – nie zdążyłam dokończyć bo Bella zasłoniła mi buzie ręką .
-Tak to oni tylko nie zacznij piszczeć , zachowaj się jakby to byli normalni chłopacy – powiedziała mi szeptem bo chyba usłyszeli jak ich rozpoznałam i patrzyli na nas .
-Kolejne rozhisteryzowane fanki ? – zapytał Zayn patrząc na nas .
-Taa chciałbyś – rzuciła Bella  z sarkazmem .Tak ich to zdziwiło że nawet nie odpowiedzieli ,a my poszłyśmy za kulisy bo wołał nas tam tata Belli . Zapoznał nas z ekipą która podpięła nam mikrofony i oznajmiła że zaczynamy próbę za 2 minuty . Wyszłysmy na scenę , chłopacy z 1D siedzieli na widowni . Zaczełyśmy śpiewać , poszło nam naprawdę dobrze , bo występie dostałyśmy oklaski nawet od 1D .
Schodząc ze sceny natknełyśmy się na nich .
-No , no niezły występ – powiedział Harry .
-Dzięki – powiedziałam uśmiechając się  . Bella nie była zadowolona ze spotkania z chłopakami .
-A więc nie rozhisteryzowane fanki ? – zapytał Zayn uśmiechając się cwaniacko w stronę Belli , ona tylko lekko podniosła kąciki ust .
-Najwidoczniej - odpowiedziała .
Widać było że podoba się Zaynowi bo co chwila na nią zerkał , ale ona chyba nie zdawała sobie z tego sprawy .
-Jestem Zayn . To jest Harry , Niall , Liam i Louis – powiedział po kolei wskazując na każego .
-Ja jestem Kim , atojest Bella – odpowiedziałam .
-Bella ? Jesteś z włoch ? – zapytał ze zdziwieniem Harry .
-Nie . Jestem Polką ale mieszkam w Stanach , a Bella to zdrobnienie od Izabelli – wyjaśniła .
-Aaa.. Chyba że tak – powiedział zauważając irytację w oczach Belli .
-Okej jak już się znamy to może w wybierzemy się jutro na jakiś obiad ? – zapytał z nadzieją Lou .
Zerknełam na Bellę , jej mina mówiła „ z wami ? NIGDY ! ” ale chciałam dać jej sznse zobaczyć jak bardzo wpatrzony jest w nią Zayn . A przy okazjizapoznać się z Harrym , jego loczki zaczeły mnie kręcić .
-Jasne że tak –po tych słowach poczułam paraliżujące złością sojrzenie Belli  - to o której ?
-Ale miałyśmy zwiedzić Londyn ! – zapytała a raczej stwierdziłą Bell .
-Możemy was  oprowadzić świetnie znamy Londyn – powiedział Liam
-Tak to dobry pomysł – wtrącił Niall który chyba wchłąniał orzeszki .
-Tak dobry przydadzą się nam przewodnicy – powiedziałam .
-Okej to o 10 w holu naszego hotelu – poinformował Liam .
-Dobra o 10 – uśmiechnełam się .
-To na razie – powiedzieli wczyscy .
-Cześć – powiedziałąm sztorchając Bellę żeby się odezwała , ze swojej potrafiła tylko wymamrotać .
-Taa hej .
Po tych słowach chłopacy odeszli , a Bell zwróciła się w moją stronę i wiedziałam że mam przerąbane , ale starałam się to olać .
-Niepotrzebuję przewodników a w dodatku w postaci 1D – powiedziała do mnie zła .
-Ojojo nie złość się tak , to dla twojego dobra widziałaś jakZayn na ciebie patrzy ?
-Przestań nie patrzy wydaje ci się
-Nie wydaje tylko tak jest , a teraz choć idziemy na jakieś jedzonko bo zgłodniałam .
-Dobra idziemy – odopwiedziała po czym wróciliśmy do hotelu . Kolacje postanowiłyśmy zjeść w hotelowej restauracji . Wchodząc zobaczyłąm znajome twarze na które Bell zareagowała z niechęcią . Wydaje mi się żejej też podoba się zayn ale nie chce się do tego przyznać . Bella chciała wrócić do pokoju ale zatrzymałam ją i powędrowałyśmy do stolika który wybrałą Bell , oczywiście na drugim końcu sali . Chłopacy chyba nas zauważyli i zaczęli do nas machać .Ja odpowiedziałam , a Bella się obróciła , ale nie przejmowałam się nią i zawołałam ich do nas . Przyszli . Zjedliśmy kolację cały czas się śmiejąc Bella nadal byłą zła . Po posiłku upewniliśmy się co do naszego jutrzejszego spotkania po czym poszłyśmy , a chłopacy zostali ale wychodząc zauważyłyśmy że chyba coś w dziwnie znajomym telefonie zainteresowało ich bo śmieli się do łez . W pokoju Bella nie odzywała się do mnie tylko poszła do łazienki .Po jakiś 40 minutach wyszła i zaczęła czegoś szukać po nieudanych poszukiwaniach podeszła do mnie .
-Kim widziałaś mój telefon ?
-Teraz nie ostatni raz jak kładłaś go na stoliku w restauracji -odpowiedziałam
-A czy ja go wzięłam ? - zapytała . chyba już wiem skąd znałam telefon którym bawili się chłopacy .
-Wydaje mi się że wpadł w ręce chłopaków - odpowiedziałam rozbawiona .
-Jak to ? Wiesz że tam były wszystkie nasze filmiki i zdjęcia ? Wszystko ! - powiedziała po czym ja przestałam się chichotać . Miałam ochotę zapaść się pod ziemię bo na tych filmikach nie dość że śpiewałyśmy ich piosenki o były też tam nasze zdjęcia , zdjęcia z bielizna party , zdjęcia tatuaży Belli.
-Jak my się im teraz pokażemy na oczy ? Jak się jutro spotkamy ? - zapytałam czując jak się rumienię.
-Dlatego ja nigdzie nie idę ! - odpowiedziała . Pomyślałam że ja też nie pójdę ale to nie wypadało więc będę musiała jakoś wytrzymać . Po 20 minutach położyłam się spać , próbując nie myśląc o tym co będzie jutro zasnęłam .


___________________
Mam nadzieję że się podoba :) bo mi nie za bardzo ..
 Proszę o komentarze :)


Mrs. Is Malik




Informacja

Dziękuje za ponad 100 wejść .Wiem że dawno nie pisałam ale nareszcie kończę rozdział 3 i najprawdopodobniej dodam go dzisiaj wieczorem . I proszę o komentowanie :)

Mrs.Is Malik